Zastanawia mnie czasem jak to możliwe, że miasto Wrocław nie jest w stanie wybudować nawet kilku kilometrów linii tramwajowej, twierdząc, że nie dostanie unijnego dofinansowania. Zwłaszcza kiedy słychać o gigantycznych inwestycjach w innych miastach, a zwłaszcza w Warszawie, która nie tylko dostała 3 mld na metro, ale też miliard złotych na tramwaje. Stąd wątpliwości mieszkańca prowincji, czy środki unijne są równo rozdysponowywane między miastami? Czy można zauważyć różnice w tym, w co się inwestuje?

Najpierw sprawdźmy jak duże jest dofinansowanie unijne na projekty transportowe. Aby dane były w przystępnej skali, przedstawiamy dofinansowanie na jednego mieszkańca. Widać od razy zróżnicowanie pomiędzy miastami.

Wysoka pozycja Trójmiasta i Szczecina wynika między innymi z dużych inwestycji w porty morskie. Wartość dla GOPu jest mocno szacunkowa, ponieważ nie jest łatwo zebrać wszystkich projekty związane z tą konurbacją w sposób automatyczny - wybrałem kilka największych miast + DTŚ. Bardzo mnie zdziwiły bardzo małe nakłady inwestycyjne Krakowa, ale wydaje się, że nie jest ono błędem.

Jak policzone zostały te wartości? Pod uwagę wziąłem wszystkie projekty z ostatnich 10 lat. Z listy projektów unijnych wziąłem te, których beneficjant miał w nazwę miasta w swoim opisie. Nie jest to idealna miara. Brakuje choćby inwestycji GDDKiA (na przykład obwodnica autostradowa Wrocławia) czy inwestycji PKP (węzeł kolejowy w Poznaniu, dworzec w Łodzi i Krakowie). Patrzymy tutaj jedynie na dofinansowanie, dla projektów zarządzanymi przez miasto lub bezpośrednio z miastem związanych, jak na przykład wrocławski węzeł wodny. Kwestia lokowania inwestycji centralnych jest osobną, i bardzo interesującą, kwestią. Czy niektóre regiony są promowane kosztem innych? Zachęcam do samodzielnej eksploracji danych.

Zobaczmy teraz jak duży procent wszystkich wydatkowanych pieniędzy unijnych przeznaczanych jest na transport.

Znowu widać bardzo duże różnice! Wyjaśniła się też zagadka inwestycji Warszawy. Transport stanowi 65% wszystkich inwestycji! Oznacza to jednak, że zaniedbane mogą być inne dziedziny życia. Sprawdźmy zatem, jak wygląda to samo zestawienie dla 5 innych kategorii.

Różnice między miastami są bardzo duże! Najwięcej pieniędzy idzie na inwestycje transportowe, ale potem widać bardzo mocno różnice pomiędzy strategiami, priorytetami poszczególnych miast. Co ważne, okazuje się, ze moje przekonanie o nieproporcjonalnie dużym inwestowaniu w Warszawę nie znalazło pokrycia w danych.

Dane o projektach unijnych pochodzą ze strony mapa dotacji. Liczba mieszkańców pochodzi z GUSu. Skrypty eRowe udostępnię na githubie, po wyczyszczeniu kodu.