Tym czy Polska zbliża się do krajów zachodnich zajmowaliśmy się już na blogu wcześniej. W tym wpisie sprawdzimy, na podstawie nowych danych, ile lat zajmie Polsce dogonienie krajów zachodnich. Dodatkowo przyjrzymy się sensowności przyjętej metodyki oraz będziemy cieszyć oko ładnymi mapami i wykresami.
Jak widać na powyższej mapie te różnice się nieco zmniejszyły. Sprawdźmy jak wyglądał tak mierzony dystans w poszczególnych latach.
Widać pewną zbieżność, ale jest ona bardzo powolna. Linie są właściwie poziome.
Mówi się czasem, że miłość jest ślepa, czyli że o naszych wyborach decydują impuls i zauroczenie, a nie chłodne, racjonalne (matematyczne?) myślenie. Czy rzeczywiście takie stwierdzenie jest uzasadnione? Zweryfikujemy to na podstawie danych.
Jeśli o łączeniu się ludzi w związki miałoby decydować coś więcej niż przypadek, to powinniśmy być w stanie znaleźć jakieś nietrywialne zależności pomiędzy cechami społecznymi kobiety i mężczyzny. Zacznijmy zatem od oczywistego pomysłu: czy występuje różnica w poziomie wykształcenia stron zawierających małżeństwa w Polsce?
O otyłości w Polsce mówi się wręcz jako o epidemii. Czy rzeczywiście jest to uzasadnione? Jak sprawy się mają w innych krajach? Jak bardzo nadwaga związana jest z wiekiem? I wreszcie, czy kobiety tyją tak samo jak mężczyźni?
Na wstępnie uwspólnijmy dwa pojęcia. Pierwsze to nadwaga, którą definiuje się przez wartość wskaźnika BMI większą niż 25. Drugie to otyłość, która jest skrajnym przypadkiem nadwagi, i która zdefiniowana jest przez wskaźnik BMI większy niż 30.
Dzisiaj Szychta weryfikuje hipotezę przesunięcia w czasie pór roku. Od paru lat wrzesień wydaje się być cieplejszy, na Wszystkich Świętych nie trzeba mieć już grubego kożucha, sezon narciarski nawet w Alpach na dobre startuje dopiero w styczniu, a na lato też się dłużej czeka. Czy to możliwe, że pory roku się “przesunęły”? Dzięki danym z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej przekonamy się, jak jest naprawdę.
Poniższy wykres przedstawia medianę temperatur zanotowanych w południe w Warszawie w ostatnich pięciu dekadach.
Czy Polska bogaci się równomiernie? Czy regiony historycznie biedniejsze gonią te bogatsze, czy też dystans między nimi się zwiększa? Aktualizujemy wpis sprzed półtora roku o dane z roku 2015. W dodatku dokładamy ładniejsze wizualizacje, żywszy język i głębsze wnioski.
Naszym punktem startowym są wynagrodzenia w poszczególnych powiatach w roku 2002. Nawet w najbogatszych powiatach jest to mniej niż 3500 złotych brutto. Bogate są Górny Śląsk, okolice Warszawy i kilka powiatów, w których znajdowały się kopalnie (Zgorzelec, Łęczna, Bełchatów).
15 lat temu prezydent Francji pouczał za pośrednictwem prasy kraje Europy Wschodniej. Obecnie, również za pomocą prasy, Emmanuel Macron próbuje robić coś podobnego, ale jednocześnie wchodzi w dialog z państwami naszego regionu. Dzisiaj na Szychcie kilka wykresów pokazujących dlaczego ,,twarda polityka" ze strony Francji może być nieskuteczna.
Możliwość wywarcia wpływu na arenie międzynarodowej zależy oczywiście od stosunku sił obu stron. Spróbujemy na podstawie kilku wskaźników sprawdzić jak duża jest przewaga Francji na krajami z Grupy Wyszehradzkiej i jak zmieniła się ona od 2002 roku.
W których regionach Polski dzietność jest największa? A gdzie w Polsce najczęściej ,,dzieci rodzą dzieci"? Na podstawie danych GUS przekonamy się jak powszechne jest to zjawisko i czy obecnie nastolatki rzadziej rodzą dzieci niż 15 lat temu. Ten wpis jest kontynuacją dwóch wcześniejszych dotyczących zmian w wieku, w którym kobiety w Polsce rodzą dzieci i struktury urodzeń. Na początku zróbmy zestawienie liczby dzieci urodzonych przez kobiety w wieku 20 - 49 lat, która zwiększyła się nieco od roku 2002.
Jakiś czas temu analizowaliśmy jak duży procent połączeń lotniczych w Polsce koncentruje się na Warszawie i jak zmieniało się to od początku lat 90-tych. Dzisiaj przyglądniemy się temu, jak wyglądają siatki połączeń największych lotnisk. Jakie kraje i miasta są najbardziej popularne? Czemu Wrocław ma mało połączeń ze Skandynawią, a idea budowy Centralnego Portu Lotniczego jest wątpliwa? Dane pochodzą z eurostatu, który, o dziwo, prowadzi rejestr liczby pasażerów i lotów dla wszystkich krajów członkowskich UE.
Jedną z miar aktywności i jakości pracy naukowej jest zdobywanie grantów. Przyjrzyjmy się, które polskie jednostki naukowe są pod tym względem najlepsze oraz czy w czasie następuje rozproszenie, czy raczej koncentracja pieniędzy na badania naukowe.
W Polsce mamy dwie główne instytucje publiczne, które zajmują się finansowaniem nauki. Pierwszym jest Narodowe Centrum Nauki (NCN), które daje pieniądze na badania podstawowe. Drugim Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBR), które daje granty na badania rozwojowe i innowacyjne z nastawieniem na ich komercjalizację.
Kontynuując temat migracji, przyjrzymy się bliżej samej Polsce, a konkretnie przepływami ludzi pomiędzy województwami. Czy skala migracji zwiększyła się czy zmniejszyła od roku 1995? Które województwa szczególnie przyciągają nowych mieszkańców? Na początek - migracje z lotu ptaka. Zaznaczone są jedynie dodatnie przepływy ludności netto, czyli strzałka łączy dwa województwa jeśli z województwa A do województwa B przeprowadziło się więcej osób niż z B do A. Kierunek strzałki opisany jest przez kolor.
Jakie imiona dla dzieci wybierają rodzice w Polsce? Czy widać różnice pomiędzy poszczególnymi województwami? Jak bardzo imiona są powtarzalne? Czy ta ,,powtarzalność" dotyczy bardziej imion chłopców czy dziewczynek? Zbadajmy imiona nadane dzieciom w roku 2016. Zacznijmy od ogółu, czyli chmury słów. Im większe jest dane imię, tym częściej jest ono nadawane.
Podobne zestawienie dla imion żeńskich:
Zastanowiło mnie czy jest jakaś różnica pomiędzy tym jak często (nie)standardowe imiona dawane są chłopcom i dziewczynkom.
Z okazji dnia kobiet i internetowej wojny płci chciałbym odnieść się do słów Janusza Korwin-Mikke odnośnie tego, że kobiety zarabiają mniej od mężczyzn dlatego, że są słabsze fizycznie, mniejsze i mniej inteligentne. Różnicom w zarobkach przyjrzeliśmy się w poprzednim wpisie. Nie odnosząc się do tego czy te fakty tłumaczą to zjawisko czy nie, zobaczmy co na temat ich prawdziwości mówią dane.
Jeśli chodzi o siłę fizyczną to nie będę wchodzić w dłuższe rozważania i pozwolę sobie przytoczyć dwa linki.
Zastanawia mnie czasem jak to możliwe, że miasto Wrocław nie jest w stanie wybudować nawet kilku kilometrów linii tramwajowej, twierdząc, że nie dostanie unijnego dofinansowania. Zwłaszcza kiedy słychać o gigantycznych inwestycjach w innych miastach, a zwłaszcza w Warszawie, która nie tylko dostała 3 mld na metro, ale też miliard złotych na tramwaje. Stąd wątpliwości mieszkańca prowincji, czy środki unijne są równo rozdysponowywane między miastami? Czy można zauważyć różnice w tym, w co się inwestuje?
W ostatnim czasie głośno o zagranicznych podróżach samolotami, ale ten wpis nie będzie bynajmniej dotyczyć panu Petru. W Polsce od początku lat 90-tych dynamicznie zwiększa się liczba osób korzystających z samolotów. Które porty lotnicze są największe? Jakie miasta konkurują ze sobą pod względem liczby pasażerów? Jak duży procent podróży przypada na Warszawę?
Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia napisało na fb o tym jak bardzo Wrocław jest do tyłu, w porównaniu do Krakowa i Gdańska, co do wielkości ruchu lotniczego .
Zbliżają się święta, a wraz z nimi rodzinne rozmowy na wszelkie tematy. Nie zabraknie też pewnie i czytelnikom Szychty politycznych kłótni i podniesionego w związku z tym ciśnienia. Czy różnice w poglądach między Polakami są coraz większe czy coraz mniejsze? Spróbujemy odpowiedzieć na to pytanie, badając to jak bardzo różnią się między sobą wyborcy poszczególnych partii politycznych.
Naszą analizę oprzemy o dane Diagnozy Społecznej. W tym celu wykorzystamy pakiet Diagnoza Przemysława Biecka.
Jak zmieniła się zamożność Polaków w ostatnich 10 latach? Które województwa najszybciej się rozwijają, a które zostają w tyle? Czy siła nabywcza ujednolica się, czy też ulega rozwarstwieniu?
Często porównuje się zamożność przez PKB na jednego mieszkańca lub przeciętne wynagrodzenie, ale w tym wpisie interesują nas nie tyle pensje, ale to ile można za nie kupić. Innymi słowy chcemy zbadać jaka jest siła nabywcza w poszczególnych województwach. Punktem odniesienia będzie uśredniona siła nabywcza dla całej Polski z roku 2006.
Czy język polskiej polityki ocieka (negatywnymi) emocjami? A może to tylko złudzenie, któremu ulegamy? Dzisiaj szychta analizuje tweety 5 partii politycznych i sprawdza jak mocny ładunek emocjonalny w sobie zawierają.
Poniższy wykres należy rozumieć w następujący sposób. Każda z 5 osi opisuje jedną emocję. Punkty na osi odpowiadają poszczególnym partiom politycznym. Kolejne emocje połączone są liniami, aby łatwiej było śledzić różnice między ugrupowaniami. Linie poprzeczne odpowiadają skali emocji. Im bliżej środka tym emocje są mniejsze.
W Polsce, w ciągu kilkudziesięciu lat, nie tylko znacznie spadła liczba urodzeń, ale także zwiększa się wiek kobiet, które rodzą dzieci. Zmienia się także dzietność rodzin - więcej na ten temat w we wpisie o strukturze urodzeń. Dzisiaj zobaczymy ogromną kulturową zmianę, która objawia się w zmianie wieku, w którym kobiety decydują się na posiadanie dzieci. Co ciekawe, zmianę tę widać na przestrzeni zaledwie kilkunastu lat, od 2002 do 2015 roku.
W Polsce brakuje lekarzy. Tego problemu nie da się szybko rozwiązać, choćby dlatego, że same studia zabierają wiele lat, nie wspominając nawet o specjalizacjach. Do tego dochodzi emigracja lekarzy zagranicę, która pogarsza sytuację. Czy w pozostałych krajach europejskich jest więcej czy mniej lekarzy niż w Polsce? Czy kształcimy wystarczająco dużo studentów medycyny? Czy, nawet gdyby lekarze nie emigrowali, mamy szansę dobić do europejskiej normy?
Skoro już wiemy, że lekarzy jest sporo mniej niż w pozostałych krajach (i bynajmniej nie jest to jedynie wynikiem zamożności) to zobaczmy czy kształcimy wystarczająco dużo nowych lekarzy.
Jak zmieniło się zaludnienie Polski od roku 1995? Na ile zaludnienie jest równomierne na obszarze całego kraju? Czy w miastach koncentruje się ludność młoda czy starsza? I jak to wszystko wiąże się z rozwojem i ,,rozlewniem się" miast.
Na początek zobaczmy mapę, która pokazuje na jak małym obszarze mieszka 20% mieszkańców Polski z najwiekszych gmin
Nie jest łatwo wyciągać z powyższej mapy wniosków, ponieważ ludzki mózg nie radzi sobie zbyt dobrze z zadaniem szacowania proporcji pól.