W Polsce dość szybko spada liczba osób w wieku 20-24 lat, a co za tym idzie maleje liczba studentów. Jak zwykle zmiana ta nie jest równomierna w całej Polsce. Czy da się ją powiązać z jakością uczelni? Jak mobilni są młodzi Polacy, jeśli chodzi o szukanie dobrej edukacji?
Widoczna na mapie zależność świadczy pozytywnie o mobilności studentów. Nie wybierają jakichkolwiek studiów ,,byle blisko", ale wyruszają po lepszą edukację. Widać to także po rosnącej liczbie wyjazdów na studia zagranicę.
Zakończyły się właśnie Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro. Warto się cieszyć się z każdego sukcesu polskich, i nie tylko, sportowców, ale spróbujmy ocenić występ polskich olimpijczyków i porównać uzyskane przez nich wyniki do tych z poprzednich olimpiad.
Jak porównać poziom występów Polaków na przestrzeni lat? Nie jest to łatwe. Z jednej strony liczba konkurencji się zwiększyła, czyli jest więcej medali do zdobycia. Z drugiej liczba ekip i sportowców również rośnie.
Czy Polska kiedykolwiek dogoni w rozwoju gospodarczym Niemcy? A może chociaż Czechy? Ile lat dzieli nasze gospodarki? Czy po roku 1989 udało się nadgonić nieco dystans do krajów zachodnich?
Jednym z podstawowych tematów sporu pomiędzy ekonomicznymi liberałami, a tymi którzy mówią o potrzebie sterowania gospodarką jest to, czy różnice w rozwoju gospodarczym maleją czy narastają. Dotyczy to zarówno nierówności w rozwoju regionów czy państw, jak i rozwarstwienia społecznego. W wielkim skrócie, według liberałów nierówności powinny z czasem maleć, ponieważ osoby najbardziej przedsiębiorcze wydają zarobione pieniądze, dzięki czemu napędzają gospodarkę i bogactwo ,,spływa" w ten sposób na resztę społeczeństwa.
Jednym z elementów świadczących o sile miasta jest jego rozwój demograficzny. Miejsca prężne gospodarczo i przyjazne do życia przyciągają nowych mieszkańców. Z kolei brak perspektyw jest jedną z przyczyn emigracji. Ogólny spadek ludności Polski w ciągu następnych 35 lat odbije się także na największych miastach. Ale nie wszystkie regiony dotknie on w równym stopniu. Które aglomeracje wyjdą z tego starcia zwycięsko? Nie ma wątpliwości, że do roku 2050 liczba mieszkańców Polski znacznie zmaleje (szacunkowo do 32-34 milionów).
Wiek emerytalny jest tematem, który wzbudza duże emocje i na temat którego toczy się ostatnio sporo dyskusji. Z jednej strony mówi się o konieczności jego utrzymania (67 lat zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn) z powodu tego, że oczekiwana długość życia znacznie się zwiększyła. Z drugiej strony słychać argumenty o tym, że obywateli zmusza się ,,pracy aż do śmierci". A co na ten temat mają do powiedzenia dane?
Chociaż trudno jest przewidzieć długość życia konkretnego człowieka, to można w miarę precyzyjnie określić przeciętny wiek, jakiego uda się dożyć polakom.
Kilka wpisów temu napisałem, że już za kilka lat będziemy mogli odczuć skutki zmian demograficznych w postaci presji płacowej i imigracji. Okazało się, że z powodu kryzysu na Ukrainie te zmiany już widać, a program 500+ ma szansę je jeszcze przyspieszyć. Dzisiaj sprawdzimy ile osób ze wschodu przyjeżdża do Polski w celach zarobkowych. Jak wielu z nich przyjeżdża do Polski na prace sezonowe? A ile osób osiedla się na dłużej i stara się o pozwolenie o pracę?
Słychać nieraz głosy na temat dramatycznie spadającego czytelnictwa gazet w Polsce. Szychta sprawdza jak zmieniała się sprzedaż ogólnopolskich gazet codziennych na przestrzeni ostatnich 20 lat. Czy możemy mówić o kryzysie? Jeśli tak to które gazety dotyka on najmocniej?
Na początku lat 90-tych najczęściej kupowaną gazetą była Gazeta Wyborcza. Jej nakład był mniej więcej stały aż do roku 2007. W międzyczasie na rynek wszedł Fakt, który od czasu kiedy zaczął być wydawany w 2003 roku jest najchętniej czytaną gazetą.
Czy praca jest towarem? Zobaczmy co na ten temat da się powiedzieć na podstawie danych. W szczególności czy w skali makro działa prawo popytu i podaży? Innymi słowy, czy można zaobserwować w Polsce zależność pomiędzy bezrobociem (popytem na pracę) a migracjami (podażą pracy)?
Dane musimy analizować na poziomie województw. Kiedy bierzemy pod uwagę powiaty, to zaczynają odgrywać rolę dodatkowe czynniki, typu rozlewania się dużych miast na sąsiednie tereny. W tego typu powiatach duża migracja wielkomiejskich ,,kolonizatorów" może się łączyć z biedą i bezrobociem.
Słychać czasem w mediach, że polskie społeczeństwo szybko się starzeje i czeka nas demograficzna apokalipsa. Czy rzeczywiście jest tak źle? Kiedy odczujemy pierwsze efekty tych zmian? Na wstępie zaznaczę, że będę się trochę mądrzyć. Próbuję używać common sense, ale rzecz jasna można, szczególnie będąc ekspertem, wysnuć z tych danych inne wnioski.
Już za kilka lat zacznie się szybko kurczyć ludność wieku produkcyjnym. Wynika to z tego, że na emerytury przejdą liczne roczniki z lat 50-tych.
Dzisiaj rocznica bitwy o Monte Cassino, więc wpis będzie mały ,,charakter rocznicowy" :) Poniższa analiza oparta jest o stronę z informacjami o grobach polskich żołnierzy z II Wojny Światowej we Włoszczech. Jak wiadomo II Korpus złożony był z Polaków wywiezionych na Syberię przez bolszewików. Jakich wyznań byli Polacy, którzy zginęli pod Monte Cassino? Czy broni się w tych danych stereotyp polaka-katolika?
Monte Cassino to jedna z najważniejszych bitew w jakich uczestniczyli Polacy po roku 1939.
W ostatnim wpisie zastanawiałem się nad możliwą przyczyną tego, że płace w Polsce rosną wolniej niż PKB (oba liczone w dolarach bez parytetu siły nabywczej). Przy okazji zainteresowało mnie, że dużo od Polski mniejsze Czechy mają niemal taką samą wymianę handlową. Czy można jednak powiedzieć, że handel zagraniczny rośnie w Polsce zbyt, cokolwiek by to nie miało znaczyć, wolno? Wzrost polskiej wymiany handlowej po roku 1989 jest znacznie wyższy niż dynamika światowego handlu.
Czy moglibyśmy w Polsce zarabiać o 50% więcej? W dzisiejszym wpisie zbadamy jak są ze sobą powiązane wzrost PKB na mieszkańca i wzrost wynagrodzeń. W szczególności zobaczymy czy płace w Polsce rosły równie szybko, jak wartość wytwarzanych towarów, oraz jak wyglądamy pod tym względem na tle innych krajów europejskich i świata.
Nie mam pełnych danych na temat wynagrodzenia, ale porównamy wynagrodzenie za godzinę pracy w przemyśle (manufacturing) ze wzrostem PKB na mieszkańca.
Szychta w Danych działa dzięki dostępności bezpłatnych danych w internecie, w dużej mierze pochodzących od różnego typu urzędów. Dlatego bardzo interesują mnie konsultacje, jakie przeprowadza Ministerstwo Cyfryzacji, w formie ankiety, dotyczące tego, jak powinny być udostępniane dane publiczne. Zachęcając do jej wypełnienia, podzielę się kilkoma wrażeniami z korzystanie z serwisu Dane Publiczne.
Zacznijmy od rzeczy pozytywnych. Strona jest porządnie zrobiona, łatwo się po niej poruszać. Dane pochodzą z wielu różnych ministerstw i agencji rządowych.
W Polsce ma miejsce proces szybkiego rozwoju największych miast i miejscowości leżących w ich bezpośrednim sąsiedztwie. Duży sukces potrafi niestety generować duże problemy, i nie każde z miast potrafi sobie z nimi równie dobrze poradzić. W dzisiejszym wpisie skupimy się na tym, czy przyrost liczby mieszkańców i rozbudowa osiedli mieszkaniowych jest bilansowana zwiększonymi nakładami na transport publiczny.Zacznijmy od analizy infografiki, która wprowadzi nas w ten problem. W których powiatach liczba mieszkańców najszybciej wzrasta, a które najszybciej zwiększają swoje wydatki na transport publiczny?
Sporo mówi się o tym, że w Polsce mamy problem demograficzny. Rodzi się za mało dzieci, a za kilkadziesiąt lat czekają nas bardzo duże problemy finansowe, związane z koniecznością wypłaty dużej liczby emerytur przez małą liczbę pracujących. Zobaczmy jak bardzo zmieniła się struktura polskich rodzin w przeciągu 35 lat i czy gdyby rodzin wielodzietnych było więcej to problem demograficzny zostałby zażegnany?
Jednym z problemów na jaki się wskazuje jest to, że kobiety nie decydują się na drugie i kolejne dzieci.
Dzisiaj kolejna odsłona analizy danych komunikacyjnych na Górnym Śląsku. Gdzie tramwaje i autobusy kursują za rzadko? Mieszkańcy których miast nie wykorzystują skierowanej do nich oferty? W oparciu o dane z serwisu jakdojade.pl, zbadamy na ile liczba pasażerów zdeterminowana jest przez liczbę kursów KZK GOP oraz przez czynniki demograficzne.
Pierwsze pytanie jest następujące: czy liczba kursów jakie wykonuje komunikacja miejska jest dostosowana do liczby mieszkańców? Dla każdego przystanku zliczona została łączna liczba kursów jakie dziennie wykonuje na nich KZK GOP.
Wszystko co chcielibyście wiedzieć o GOP, ale nie mieliście danych :) W dzisiejszym wpisie przybliżę temat funkcjonowania, unikalnego w skali Polski, systemu komunikacji zbiorowej na Górnym Śląsku. Nigdzie indziej nie mamy tak wielu miast leżących tak blisko siebie i mających wspólny transport publiczny. Ile centrów, popularnych wśród mieszkańców, znajduje się na Górnym Śląsku? Do których miast/dzielnic nikt nie chce jeździć i dlaczego?
Na jakich trasach przemieszczają się mieszkańcy GOP? Poniższy wykres to zestawienie wszystkich wyszukiwanych połączeń.
Na stronie fejsbukowej MojaPolis pojawiło się zestawienie miast w Polsce pod względem długości tras rowerowych. Zestawienie dotyczy wartości bezwzględnych, a my spojrzymy na te dane w odniesieniu do powierzchni gmin.
W więcej niż połowie gmin w Polsce nie ma żadnych dróg rowerowych. Dotyczy to zwłaszcza Polski wschodniej. Duża gęstość ścieżek rowerowych związana jest nie tylko z dużymi miastami. Część z nich można zidentyfikować jako regiony turstyczne, np. Góry Sowie na Dolnym Śląsku.
Czy Polska bogaci się równomiernie? Czy regiony historycznie biedniejsze gonią te bogatsze czy też dystans między nimi się zwiększa?
Na początek zobaczmy jak wygląda średnie wynagrodzenie brutto w podziale na województwa. Gołym okiem widać ogromne dysproporcje pomiędzy Warszawą, a resztą Polski. Różnica w wynagrodzeniach pomiędzy Mazowszem a Górnym Śląskiem jest większa niż między Górnym Śląskiem a najbiedniejszymi Warmią i Mazurami.
Ale może Warszawa jest goniona przez resztę Polski? Jak zmieniły się zarobki w ciągu ostatnich 12 lat?
W najbliższym czasie uchwalony zostanie rządowy program świadczeń na dzieci w wysokości 500 złotych miesięcznie. Do procesu obiecywania dołączyła cześć opozycji. Pytanie czy taki program w ogóle ma sens? Czy dokonano dogłębnej diagnozy obecnej sytuacji demograficznej Polski? Czy pomysł na wydawania pieniędzy w formie zasiłku jest efektywny? Ile będzie kosztować budżet narodzenie jednego dodatkowego dziecka w wyniku działania programu 500+?
Zaczynamy od porównania. Głównym moim źródłem jest wpis na blogu BIQdata oraz raport firmy PwC, na którym tenże wpis się opiera.