Kto nas będzie leczyć czyli o tym, ilu lekarzy brakuje w Polsce
W Polsce brakuje lekarzy. Tego problemu nie da się szybko rozwiązać, choćby dlatego, że same studia zabierają wiele lat, nie wspominając nawet o specjalizacjach. Do tego dochodzi emigracja lekarzy zagranicę, która pogarsza sytuację. Czy w pozostałych krajach europejskich jest więcej czy mniej lekarzy niż w Polsce? Czy kształcimy wystarczająco dużo studentów medycyny? Czy, nawet gdyby lekarze nie emigrowali, mamy szansę dobić do europejskiej normy?
Skoro już wiemy, że lekarzy jest sporo mniej niż w pozostałych krajach (i bynajmniej nie jest to jedynie wynikiem zamożności) to zobaczmy czy kształcimy wystarczająco dużo nowych lekarzy. Innymi słowy, czy możemy liczyć na to, że te różnice się zmniejszą.
Niestety i tutaj wypadamy kiepsko, choć różnice względne są nieco bardziej korzystne. Przykładowo mamy prawie 2 razy mniej lekarzy niż Niemcy, ale tylko o 25% mniej absolwentów medycyny.
No dobrze. Sceptyk-optymista powiedziałby, że może jesteśmy w tyle za Europą, ale gonimy dystans do pozostałych krajów. Nic bardziej mylnego.
Gorzej od Polski wypada jedynie Belgia. Swoją drogą, czy ktoś z czytelników wie jaki jest tego powód?
Źle wygląda też spadek liczby absolwentów medycyny.
Co prawda niektóre kraje są mocniej dotknięte spadkiem liczby studentów, ale w przeciwieństwie do Niemiec czy Włoch, nie możemy raczej liczyć na ściągnięcie lekarzy z innych krajów, a to przez niskie zarobki. Gorsze perspektywy mają jedynie Grecja i Turcja.
Dane nie zostawiają złudzeń, że w Polsce nie tylko brakuje lekarzy, ale, z powodu zbyt małej liczby studentów medycyny i emigracji, przez dłuższy czas sytuacja ta się nie poprawi. Na koniec odpowiedź na pytanie zadane w tytule wpisu. Za punkt odniesienia weźmy drugi kraj z najmniejszą liczbą lekarzy czyli Wielką Brytanię. Brakuje nam 5 lekarzy na każde 10 tysięcy mieszkańców czyli łącznie około 20 tysięcy.
Dane pochodzą ze strony OECD.