Czy praca jest towarem? Zobaczmy co na ten temat da się powiedzieć na podstawie danych. W szczególności czy w skali makro działa prawo popytu i podaży? Innymi słowy, czy można zaobserwować w Polsce zależność pomiędzy bezrobociem (popytem na pracę) a migracjami (podażą pracy)?

Dane musimy analizować na poziomie województw. Kiedy bierzemy pod uwagę powiaty, to zaczynają odgrywać rolę dodatkowe czynniki, typu rozlewania się dużych miast na sąsiednie tereny. W tego typu powiatach duża migracja wielkomiejskich ,,kolonizatorów" może się łączyć z biedą i bezrobociem. Jeśli zaś chodzi o województwa, to można przyjąć, że mieszkanie w danym województwie jest tożsame z pracą w tymże województwie.

Widać całkiem silną zależność pomiędzy bezrobociem a migracjami (korelacja jest rzędu 0.5). Największym złamaniem tej zasady jest województwo mazowieckie. Nie ma w tym jednak nic dziwnego, skoro w jego skład wchodzą jednocześnie bardzo bogata Warszawa i biedne regiony wokół Radomia. Kiedy dodamy do wykresu podział Mazowsza na regiony, to widać, że, pod względem statystycznym, jest ono anomalią. Być może nie byłoby złym pomysłem, podniesionym niedawno przez PiS, wydzielenie z Mazowsza Warszawy jako osobnego województwa?

I jeszcze wersja dla miłośników wykresów nieinteraktywnych:

migracje_bezrobocie_static