W ostatnim wpisie zastanawiałem się nad możliwą przyczyną tego, że płace w Polsce rosną wolniej niż PKB (oba liczone w dolarach bez parytetu siły nabywczej). Przy okazji zainteresowało mnie, że dużo od Polski mniejsze Czechy mają niemal taką samą wymianę handlową. Czy można jednak powiedzieć, że handel zagraniczny rośnie w Polsce zbyt, cokolwiek by to nie miało znaczyć, wolno? Wzrost polskiej wymiany handlowej po roku 1989 jest znacznie wyższy niż dynamika światowego handlu.