Jakie imiona nadaje się w Polsce?
Jakie imiona są najczęściej nadawane dzieciom? Które tracą na popularności, a dominacji których możemy się spodziewać w perspektywie kilku lat? Rok temu analizowaliśmy dane dotyczące imion nadawanych dzieciom w Polsce w roku 2016. Czas na rok 2017.
Zacznijmy od zestawienie najpopularniejszych imion w poszczególnych województwach.
Jak ma się to do roku 2016?
Zmiany wśród najczęściej nadawanych imion są nieduże, ale zestawienie zmian popularności najczęściej nadawanych imion pokazuje, że mamy małą ,,demokratyzację" - dominacja najczęściej nadawanych imion nieco się zmniejszyła.
Zarówno wśród imion męskich jak i żeńskich widać tę samą tendencję. Najbardziej popularne imiona są rzadziej nadawane niż w roku 2016, a to oznacza, że już niedługo mogą je zastąpić dotychczas bardziej niszowe.
No dobrze, to które imiona są ,,na fali"? Sprawdźmy które imiona mają największy wzrost częstości nadawania. Ponieważ rzadkim imionom łatwiej o duże zmiany, podzielimy wyniki na dwie kategorie. Pierwsza to imiona o małej popularności - nadawane rzadziej niż 1000 razy rocznie, ale cześciej niż 100 razy rocznie. Druga grupa to imiona popularne, nadawane częściej niż 1000 razy, a więc takie, które wkrótce mają szanse stać się najpopularniejszymi w Polsce. Dla porównania, najpopularniejsze imiona męskie i żeńskie zostały nadano odpowiednio 9800 i 9400 dzieciom.
To samo zestawienie można oczywiście zrobić też dla imion żeńskich i czeka nas tutaj mała niespodzianka.
Czy wzrost popularności Melanii ma swoje źródło w pierwszej damie Stanów Zjednoczonych? Jeśli tak jest to widać mocniej oddziaływuje ona na wyobraźnie Polaków niż jej mąż, ponieważ nie nastąpił wzrost popularności imienia Donald.
Jeszcze techniczno-statystyczna uwaga. Nie warto rozpatrywać zmian popularności imion bardzo rzadkich, ponieważ losowość zaburzyłaby nam wyniki i nie dostalibyśmy wartościowej informacji. Dlaczego wybraliśmy akurat 100 jako punkt odcięcia dla imion rzadkich? Jest to liczba zupełnie arbitralna. 10 jest za małe, ponieważ odchylenie standardowe jest tak duże, że 0 wpada do rozsądnego przedziału ufności. Magiczna w statystyce liczba 30 również jest w tym wypadku za mała. Stąd ładnie wyglądające 100, co odpowiada mniej więcej jednemu na 2000 dzieci.
Dane pochodzą ze strony Ministerstwa Cyfryzacji.